NAWIGACJA
LUB, LAJKUJ, KOCHAJ!
MONIKA DYRLICA  Dzieci, jako najbardziej delikatne istoty, noszą w sobie największe konstelacje .
Ma   już   10   lat,   a   nowe   mieszkanie   w   bloku   wypełnione   jest   książkami. Jej   dzieciństwem   literacko   włada   Edmund   Niziurski.   To   on   i   Tata   ostrzą   jej poczucie      humoru.      Do      barwnego      świata      z      Niziurskim,      Ożogowską, Chmielewską   i   Nienackim   poważnie   wkracza   Stanisław   Grzesiuk   i   literatura obozowa.    Ale    nikt    nie    wyrywa    dziewczynce    z    ręki    żadnej    książki,    która wydawałaby    się    być    książką    "dla    dorosłych".        Tym    nurtem    dziewczynka wpada   do   rzeki   z   poezją   polską   z   kaskaderem   literatury   Andrzejem   Bursą   na czele.     Potem     przychodzi     czas     na     kolejne     książki,     mnóstwo     książek, dziewczyna dorasta i swe serce oddaje na zawsze Williamowi Whartonowi. Jest   rok   2016.   Chociaż   nie   ma   już   ani   Taty,   ani   Whartona,   to   ta   mała dziewczynka   wciąż   istnieje.   Po   przeciwnej   stronie   lustra   widać   co   prawda dorosłą   kobietę,   ale   uważny   obserwator   zauważy   kryjąca   się   za   jej   plecami małą   blond   istotkę.   Ten   stary   świat   przeżył   w   niej.   Dzieci,   jako   najbardziej delikatne    istoty,    noszą    w    sobie    największe    konstelacje    i    przenoszą    je    w przyszłość.   Pamiętajmy   o   tym.   Bądźmy   dobrzy   dla   dziecka,   które   żyje   w   nas   i pozwólmy   własnym   na   bycie   sobą.   Będzie   nam   łatwiej   zakumplować   się   ze swoimi     dziećmi     i     być     dla     nich     starszym,     bardziej     doświadczonym przyjacielem-przewodnikiem,   który   idzie   dyskretnie   obok,   proponując   różne dróżki. Mając     serce     za     przewodnika,     dorosła     dziewczynka     wybrała     studia przyrodnicze.      Po      studiach      pracowała      w      Dziale      Dydaktycznym      Ogrodu Zoologicznego     w     Poznaniu     najpierw     jako     plastyczka,     póżniej     asystentka, a na końcu jako osoba kierująca pracą Działu. Została   nagrodzona   i   wyróżniona   w   wielu   konkursach   literackich.   I   pisze dalej :)  Jej portfolio stanowią publikacje i blogi: -  SKORPION W ROSOLE (zwłaszcza > TUTAJ i > TUTAJ)   - KRĘGOSŁUP ORALNY.               Z serdecznym uśmiechem :))) - Monika Dyrlica
 A zawsze uśmiechaliście się z niedowierzaniem, gdy wspominałem mimochodem, że zabawiam się czasem opowiadaniem sobie własnych anegdot  . - STANISŁAW JERZY LEC
516 640 462

O MNIE

Za   oknem   zapada   wieczór.   Czteroletnia   jasnowłosa   dziewczynka   jest już    w    łóżku    i    pochyla    swą    główkę    nad    książką    100    BAJEK ”    Brzechwy    z ilustracjami    Jerzego    Srokowskiego.    Niedługo    zauważy,    że    rząd    czarnych znaczków    stanie    się    dla    niej    zrozumiały.    Będzie    to    fascynujące    odkrycie. Tymczasem     nie     posiada     jeszcze     tej     umiejętności     i     codziennie     przed zaśnięciem         woła         Mamę,         by         podała         jej         stos         książek. Ile    by    Mama    nie    położyła    ich    na    kołdrze,    to    zawsze    było    ich    za    mało. Dziewczynka       metodycznie       przegląda       obrazki,       strona       po       stronie, przypominając    sobie    każdy    wierszyk,    każde    opowiadanie,    które    słyszała patrząc   na   nie.   Po   obejrzeniu   przekłada   książkę   ze   stosiku   po   swojej   prawej stronie,   na   lewą,   tytułem   do   dołu.   W   ten   sposób,   po   skończonej   lekturze, Mama   nie   ma   kłopotu,   by   odłożyć   książki   na   regał   stojący   tuż   przy   łóżku śpiącej dziewczynki. Wspomnienia   z   zakupami   książek   w   tle   wiążą   się   z   Mamą.   Dziewczynka uwielbia    wizyty    w    Domu    Książki    przy    ul.Lampego    (obecnie    ul.Gwarnej). Jak    pięknie    pachnie!    Ile    tu    książek    i    czasopism!    Wśród    nich    te    rosyjskie, z    fascynującymi    ilustracjami.    W    domu    dziewczynki    książki    zapełniają    cały jej    pokój    i    gabinet    Dziadziusia    -    tu    w    regałach    zwanych    wieżowcami, sięgającymi aż po sufit. (Dziadziuś pozwala małej oglądać “ Kobrę”  i “ Kojaka”) . Tata       opowiada       jej       wieczorami       bajki.       Leży       na       plecach, a    blond    loki    małej    spoczywają    mu    na    ramieniu.    Oczy    ma    zamknięte, ale   dziewczynka   cierpliwie   czeka,   aż   Tata   wymyśli   bajkę.   Codziennie   nową. Najbardziej     lubi     te     straszne,     kiedy     trzeba     się     schować     pod     kołdrę. Tata      opowiada      i      głaszcze      ją      po      policzku.      Zawsze      czeka,      dopóki nie   zaśnie.   Czasem   dziewczynka   w   półśnie   czuje,   że   kołdra   sama   przykrywa jej plecy i słyszy, że ktoś zamyka drzwi od sypialni. Tata   robi   dla   niej   papierowe   kukiełki   do   domowego   teatrzyku,   stroje postaci z bajek na przedszkolne bale i opowiada, opowiada, opowiada. A dziewczynka słucha. I czyta, i czyta, i czyta.
MENU
SOCIAL
KONTAKT e-Mail: slugiliterackie@gmail.com Tel: 048 516 640 462
MONIKA DYRLICA  Dzieci, jako najbardziej delikatne istoty, noszą w sobie największe konstelacje .
Za    oknem    zapada    wieczór.    Czteroletnia jasnowłosa   dziewczynka   jest   już   w   łóżku   i   pochyla swą   główkę   nad   książką   100   BAJEK ”   Brzechwy   z ilustracjami      Jerzego      Srokowskiego.      Niedługo zauważy,   że   rząd   czarnych   znaczków   stanie   się dla     niej     zrozumiały.     Będzie     to     fascynujące odkrycie.    Tymczasem    nie    posiada    jeszcze    tej umiejętności   i   codziennie   przed   zaśnięciem   woła Mamę,        by        podała        jej        stos        książek. Ile    by    Mama    nie    położyła    ich    na    kołdrze,    to zawsze       było       ich       za       mało.       Dziewczynka metodycznie      przegląda      obrazki,      strona      po stronie,     przypominając     sobie     każdy     wierszyk, każde   opowiadanie,   które   słyszała   patrząc   na   nie. Po    obejrzeniu    przekłada    książkę    ze    stosiku    po swojej   prawej   stronie,   na   lewą,   tytułem   do   dołu. W   ten   sposób,   po   skończonej   lekturze,   Mama   nie ma   kłopotu,   by   odłożyć   książki   na   regał   stojący tuż przy łóżku śpiącej dziewczynki. Wspomnienia    z    zakupami    książek    w    tle wiążą   się   z   Mamą.   Dziewczynka   uwielbia   wizyty   w Domu       Książki       przy       ul.Lampego       (obecnie u        l        .       G        w        a        r        n        e        j        )        .          Jak   pięknie   pachnie!   Ile   tu   książek   i   czasopism! Wśród                  nich                  te                  rosyjskie, z        fascynującymi        ilustracjami.        W        domu dziewczynki            książki            zapełniają            cały jej    pokój    i    gabinet    Dziadziusia    -    tu    w    regałach zwanych    wieżowcami,    sięgającymi    aż    po    sufit. (Dziadziuś     pozwala     małej     oglądać     Kobrę”      i Kojaka”) . Tata   opowiada   jej   wieczorami   bajki.   Leży   na p            l            e            c            a            c            h            ,            a   blond   loki   małej   spoczywają   mu   na   ramieniu. Oczy                             ma                             zamknięte, ale   dziewczynka   cierpliwie   czeka,   aż   Tata   wymyśli bajkę.     Codziennie     nową.     Najbardziej     lubi     te straszne,   kiedy   trzeba   się   schować   pod   kołdrę. Tata   opowiada   i   głaszcze   ją   po   policzku.   Zawsze czeka,                                                                  dopóki nie   zaśnie.   Czasem   dziewczynka   w   półśnie   czuje, że   kołdra   sama   przykrywa   jej   plecy   i   słyszy,   że ktoś zamyka drzwi od sypialni. Tata    robi    dla    niej    papierowe    kukiełki    do domowego   teatrzyku,   stroje   postaci   z   bajek   na przedszkolne      bale      i      opowiada,      opowiada, opowiada. A    dziewczynka    słucha.    I    czyta,    i    czyta,    i czyta.
Ma   już   10   lat,   a   nowe   mieszkanie   w   bloku wypełnione                       jest                       książkami. Jej      dzieciństwem      literacko      włada      Edmund Niziurski.   To   on   i   Tata   ostrzą   jej   poczucie   humoru. Do    barwnego    świata    z    Niziurskim,    Ożogowską, Chmielewską     i     Nienackim     poważnie     wkracza Stanisław   Grzesiuk   i   literatura   obozowa.   Ale   nikt nie    wyrywa    dziewczynce    z    ręki    żadnej    książki, która   wydawałaby   się   być   książką   "dla   dorosłych".     Tym     nurtem     dziewczynka     wpada     do     rzeki     z poezją   polską   z   kaskaderem   literatury   Andrzejem Bursą   na   czele.   Potem   przychodzi   czas   na   kolejne książki,    mnóstwo    książek,    dziewczyna    dorasta    i swe      serce      oddaje      na      zawsze      Williamowi Whartonowi. Jest   rok   2016.   Chociaż   nie   ma   już   ani   Taty, ani    Whartona,    to    ta    mała    dziewczynka    wciąż istnieje.    Po    przeciwnej    stronie    lustra    widać    co prawda   dorosłą   kobietę,   ale   uważny   obserwator zauważy    kryjąca    się    za    jej    plecami    małą    blond istotkę.   Ten   stary   świat   przeżył   w   niej.   Dzieci,   jako najbardziej     delikatne     istoty,     noszą     w     sobie największe      konstelacje      i      przenoszą      je      w przyszłość.    Pamiętajmy    o    tym.    Bądźmy    dobrzy dla   dziecka,   które   żyje   w   nas   i   pozwólmy   własnym na   bycie   sobą.   Będzie   nam   łatwiej   zakumplować się    ze    swoimi    dziećmi    i    być    dla    nich    starszym, bardziej            doświadczonym            przyjacielem- przewodnikiem,     który     idzie     dyskretnie     obok, proponując różne dróżki. Mając       serce       za       przewodnika,       dorosła dziewczynka      wybrała      studia      przyrodnicze.      Po studiach   pracowała   w   Dziale   Dydaktycznym   Ogrodu Zoologicznego   w   Poznaniu   najpierw   jako   plastyczka, póżniej                                                           asystentka, a na końcu jako osoba kierująca pracą Działu. Została    nagrodzona    i    wyróżniona    w    wielu konkursach   literackich.   I   pisze   dalej   :)      Jej   portfolio stanowią publikacje i blogi: -      SKORPION   W   ROSOLE   (zwłaszcza   > TUTAJ   i > TUTAJ)   - KRĘGOSŁUP ORALNY.                                           Z   serdecznym   uśmiechem   :)))   -   Monika Dyrlica
 A zawsze uśmiechaliście się z niedowierzaniem, gdy wspominałem mimochodem, że zabawiam się czasem opowiadaniem sobie własnych anegdot  . - STANISŁAW JERZY LEC
JOHN JAMES